ile osób tu zajrzało? ;3

poniedziałek, 11 lutego 2013

Niall rozdział 3

W nocy nie mogłaś zasnąć.Cały czas myślałaś o Niallu.Czemu tak się zachowuje wobec mnie?- Pytałaś się samą siebie.Nie znałaś odpowiedzi na to pytanie... Położyłaś się na drugiej stronie, zamknęłaś  oczy i oczekiwałaś snu.I znowu nie zasnęłaś.Nie mogłaś po prostu.Byłaś bardzo zmęczona bo była już godzina 3:48 a ty nie mogłaś zasnąć.Byłaś zdenerwowana.Współczułaś teraz chłopakom bo gdy jesteś nie wyspana jesteś strasznie markotna i często zrzędzisz.Wstałaś bo już nie miałaś ochoty leżeć, bo i tak nie zaśniesz.Postanowiłaś pójść na dół do kuchni napić się wody.Wyszłaś po cichu z pokoju i właśnie schodziłaś ze schodów.Wolno szłaś bo nie było zapalone światło a przez ciemność nie widziałaś włącznika do zapalenia światła.Po jakimś czasie zeszłaś już ze schodów.Szukałaś teraz włącznika by zapalić światło.Dotykałaś ścian i nie mogłaś znaleźć."Trudno, jakoś muszę sobie poradzić i pójść wreszcie wejść do tej kuchni i napić się wody!"-Powiedziałaś do siebie w myślach.Szłaś powoli i nagle wpadłaś na kogoś.. ! Upadliście na ziemię.A ty upadłaś na ciało kogoś.Twoje serce biło z przestraszenia.Nie wiedziałaś na kogo upadłaś.
-O Jezu! Nic Ci nie jest?-Powiedziałaś przestraszona.
-Nie.-Odpowiedział męski głos i wiedziałaś do kogo należał.Nialla...
Od razu poderwałaś się na równe nogi.
-Następnym razem patrz jak idziesz-Powiedział Niall chłodno.
-Po pierwsze jeśli nie widzisz to jest ciemno i nie mogłam cię zauważyć a po drugie o co Ci chodzi Niall?! Czemu tak się zachowujesz wobec mnie?! Ja Ci nic nie zrobiłam i dobrze o tym wiesz.
-Wiem.. Co nie zmienia faktu [T.I] ,że kiedyś się przyjaźniliśmy.Teraz już nie.. Zresztą nie chcę się dalej przyjaźnić z tobą.Było, minęło! 
-Miło.. Ja z tobą też!-Skłamałaś.
Dobrze ,że Niall nie widział twojej twarzy bo po twoich policzkach zaczęły spływać łzy.Pobiegłaś po schodach prawie wywracając się z nich i wbiegłaś do swojego pokoju zatrzaskując drzwi za sobą.Wybuchłaś wielkim płaczem.Ktoś kogoś bardzo kochasz powiedział Ci ,że nie chce się z tobą przyjaźnić i za pewne widzieć.Stwierdziłaś, że nie ma sensu tu dalej być.. Zapaliłaś światło i pospiesznie wyjęłaś walizkę swoją.Na szczęście byłaś nie rozpakowana.Otworzyłaś okno.Weszłaś na dach z walizką i patrzyłaś teraz jak szybko stąd się wynieść.Postanowiłaś wejść na drzewo.Drzewo było wprost genialne na ucieczki.Było sporo gałęzi i to takich masywnych pod którymi ciężar twojego ciała i walizki nie złamią się."Świetnie"-Pomyślałaś uradowana.Nie chciałaś być tu ani minuty dłużej!
Wskoczyłaś delikatnie na pierwszą najbliższą gałąź.I tak wskakiwałaś co chwila na jeszcze inną ,aż po 5 minutach znalazłaś się na ziemi.Teraz już biegłaś do swojego domu.Miałaś z jakieś 10 minut do swojego domu.
Po paru minutach już byłaś pod drzwiami swojego domu, chciałaś już otworzyć drzwi ale ktoś Ci przeszkodził...To był...

CDN
I jak się podoba? ;3 bardzo bym prosiła o komentarze co sądzicie o tym rozdziale ;) z góry dziękuję, kocham was <3 

2 komentarze:

  1. Kocham tooooo..!!!! dawaj dalszą część please.. *___*
    ja tu z tej niepewności wariuję.. :D
    <33333333 pisaj pisaj.. ^^

    OdpowiedzUsuń
  2. Zaaaaaaajebiste *_______*
    Pisz dalej! xD

    OdpowiedzUsuń