Zawachałem się..I nagle dostałem w głowę czymś metalowym.Amber mnie odrzuciła i zaczęła uciekać z kimś.Spojrzałem na łóżko [T.I].Przeraziłem się.Nie było jej tam.Po chwili usłyszałem krzyk Amber i jakiegoś faceta.Szybko pobiegłem w stronę gdzie krzyczeli.Szedłem korytarzen i nagle zobaczyłem kałużę krwi.A za leżącymi a włąściwie zabitymi siedziała z podkulonymi kolanami [T.I]. Płakała.Podszedłem do niej i ją przytuliłem.Dziewczyna wtuliła się we mnie i wybuchła płaczem.
-Nie płacz.Już po wszystkim.-Uspokajałem ją.
-Zabiłam ich...
-Tak.Ale już Amber nic nam nie zrobi.
-Zabiłam ich...-Powtarzała zdanie.
Uspokajałem ją jak mogłem.Obwiniała się bardzo i bała się strasznie tego co zrobiła.Po godzinie [T.I] się uspokoiła i zasnęła opierając głowę o moje ramię.
CDN
Tak wiem bardzo krótkie ale nie mogłam napisać dłuższego bo mam karę ;/
czadzik <3
OdpowiedzUsuńO jezu. ;c Też miałam coś podobnego w moich opowiadaniach.
OdpowiedzUsuńa rozdział mimo, że krótki to bardzo fajny. ;3
http://friendshipbetweenmens.blogspot.com/
dziś dodałam nowy, zapraszam może ci sie spodoba. :)
dajesz ciagnij dalej
OdpowiedzUsuńNaprawde super, oczywiscie pomijajac fakt, ze krotki, ale rozumiem twoja sytuacja ; )
OdpowiedzUsuńA ja juz sie martwiłam czemu ty nie piszesz ;P
OdpowiedzUsuń