-Dziewczyna może nie przeżyć.
I to właśnie usłyszałem od lekarza.Nie! To nie możliwe! Po prostu nie możliwe!
-[T.I] może umrzeć w każdej chwili.Przykro mi.
-Nie.Nie! To nie może być prawdą!
-Przykro mi.
Po moim policzku zaczęły spływać łzy.Nie mogłem pogodzić się z tym ,że mogłem ją stracić.Najważniejszą osobę mojego życia.Boże, czemu moje życie zawsze musi się jebać?! Kiedy jest dobrze to potem wszystko się jebie.I z genialnego, takiego zajebistego życia przechodzi na najgorszy na świecie.
[T.I] brali do jakiejś sali ale teraz nie chciałem być przy niej mimo ,że to mogłyby być ostatnie jej minuty życia.Ja.. Ja po prostu muszę wyjść na chwilę na dwór.Muszę chwilę pobyć sam.
Usiadłem na ławce przy szpitalu i znowu... Usłyszałem dźwięk dzwoniącego mi telefonu.Patrze kto to...Amber.Ja pierdole.
-Czego kurwa chcesz?
-A nic takiego ważnego.. Widzę ,że jesteś przybity.Czyżby [T.I] umarła.Hahahhahahahah!
-Co?! Skąd to wiesz?! Gdzie ty jesteś?! I odpierdol się od [T.I] dobrze?!
-Ja? Jestem wszędzie.Rozglądaj się wszędzie a może mnie znajdziesz.
I tak zrobiłem.Rozglądałem się.Nie widziałem jej.
-A może zobacz w oknach szpitala..
Zrobiłem to i nagle zobaczyłem ją w oknie w sali gdzie leżała [T.I]
-O ty kurwo!-Krzyknąłem to i biegłem jak najszybciej do [T.I]
Po chwili byłem tam gdzie była [T.I] i Amber.
Amber nie spała.Po jej oczach było widać ,że jest bardzo przestraszona.
-Nie podchodź bo poderżnę jej gardło!-Krzyknęła Amber przykładając do [T.I] gardła nóż ostry.
Nie ruszałem się.Nie mogłem nic zrobić.Nic! Jakbym się ruszył [T.I] by już nie było.
-Nic jej nie rób, proszę.Mnie zabij.Możesz wszystko ze mną zrobić ale nie zabijaj jej i nic jej nie rób.
-Myślisz ,że to jest takie proste? Nie! Ona musi cierpieć.Musi na twoich oczach!-Krzyknęła i wzięła rękę [T.I].Podcięła jej żyły.
Tego było już za wiele! Podbiegłem tak szybko ,że nawet Amber nie zdążyła nic zrobić.Żuciłem ją na podłogę odebrałem jej nóż.Usiadłem na niej by nie uciekała i teraz to ja przykładałem jej zaostrzony nóż do gardła.Już miałem ją zabić ale się zawachałem...
CDN
No i oczekiwany rozdział przez was ;D od razu mówię ,że 10 KOMENTARZY I PISZĘ NEXTA!
Super , ale dlaczego taki krótki?!. Dalej , dalej.! ♥
OdpowiedzUsuńNext next next pozdrawiam ;******
OdpowiedzUsuńO jejku. '_' Genialny. Ale pisz dłuższe, bo tak się wczytuję, że łooo. *_* Uwielbiam twoje opowiadania. ♥
OdpowiedzUsuńWpadniesz do mnie ? Miło mi będzie. ;)
friendshipbetweenmens.blogspot.com/
O Boszzz.. teraz to mnie zaciekawiłaś jak nigdy!!! <333
OdpowiedzUsuńpisaj nexta kochana.. <3 :***
o jezu kochana jestes niesamowita pisz pisz dalej
OdpowiedzUsuńej ale żeby ona nie amber tylko ta co leży w szpitalu niech ona przezyje ale superr
OdpowiedzUsuńTy lubisz trzymać w napięciu widzę xd
OdpowiedzUsuńTo jest takie dramatyczne i wgl, takie super
Awww... *u*
Naxta dawaj, a nie gadaj.!
Dlej!, dalej! Dawaj dalej! Szybko! :D. Czekam na nexta
OdpowiedzUsuńPisz ! :D
OdpowiedzUsuńświtny<3 pisz dalejjjjjjjjjj
OdpowiedzUsuńno pisz !! nosz kurdee <3 <3
OdpowiedzUsuńFajnie się czyta, wiesz, że uwielbiam twoje opowiadania, ale troszeczkę podupadłaś ze stylistyką. Wcześniej bardziej się starałaś, to prawda :D
OdpowiedzUsuń