Weszłyśmy do tego cholernego samochodu..Sam usiadła obok Louisa i Zayna a ja szukałam miejsca dla siebie.
-Tu jest miejsce!-Krzyknął Harry i pokazał miejsce obok niego.
-Serio?-Zapytałam się załamana.-Nie macie innego miejsca?
-Nie.-Odpowiedział Niall.
-Szczerze? To już wolę siedzieć w bagażniku.
-Oj Jade, no proszę Cię usiądź obok Harrego dla mnie.
Westchnęłam i to zrobiłam mimo ,że nie chciałam obok niego siedzieć.Wolałabym siedzieć z każdym innym chłopakiem z One Direction poza nim.
Czułam wzrok na sobie Harrego.Próbowałam to unikać ale nie udawało mi się.To mnie trochę.. Denerwowało? Tak, ale to nie to.. Raczej krępowało.
-Czemu się na mnie tak patrzysz?-Zapytałam się spokojnie.
-Bo.. Bo..Tak.-Widać było ,że się speszył.
-Jasne.
Patrzyłam jak Sam i Louis się wygłupiali.Oni naprawdę do siebie pasowali.Założę się ,że niedługo będą razem.Cieszyłabym się z tego powodu ,ponieważ wiem ,że Sam by była szczęśliwa z nim.Szczęście Sam jest dla mnie najważniejsze.A jeżeli Louis coś jej zrobi to nie wiem co mu zrobię.Zresztą o czym ja myślę? Oni nie są ze sobą i nie muszę się na razie o to za bardzo martwić.
Mogę się martwić o to ,że nikogo nie kocham...Już od tylu lat.Może dlatego ,że uważam ,że miłość boli.I to nawet bardzo.Wspominam do teraz jak kochałam Maxa..Mojego byłego chłopaka ,który na każdym kroku gdy mnie nie było z nim on mnie zdradzał.Na samo wspomnienie łza mi poleciała po policzku.Szybko ją wytarłam by nikt nie zauważył ,że płaczę ale niestety ktoś zauważył.Tą osobą był nikt inny jak Harry.
-Jade co się stało?
-Nic.
-Wiem ,że coś się stało.Mi możesz powiedzieć.
-Ale wiesz ,że nie chce ci nic mówić.
-Dobra..Nie mów mi.I w ogóle przepraszam ,że się o ciebie martwie!
-Pf..Taa.. Martwisz.
Harry chciał już coś mi odpowiedzieć ale nie zdąrzył bo już byliśmy pod ich domem i Liam powiedział:
-No dobra panie i panowie.. Wysiadka!
Wysiedliśmy z auta i poszliśmy w stronę domu.Otworzyliśmy drzwi i prawie wszyscy poza mną i Sam rzucili się na kanapy w salonie.No poza jednym osobnikiem..Niall pobiegł od razu do kuchni i po chwili wrócił z pączkiem w ręce.Wszyscy się śmiali z głodomorka, nawet ja.
Usiadłyśmy na sofie obok Zayna i Louisa.
-Chodźmy zamówmy pizze!-Zaproponował Niall
"Człowieku.To ty nie jesteś już najedzony po tym pączku?!"-Tak się zastanawiałam.
-Tak!-Odpowiedzieli chłopcy a zaraz po tym ja i Sam.
Liam zamawiał pizze a my wygłupialiśmy się.Myliłam się trochę co do chłopaków ale nadal nie mogłam znieść Harrego.Nie wiem czemu.. Wiem jestem dziwna.W sumie to bym chciała go poznać bardziej a z drugiej strony nie..
-Harry..Możemy na słówko?-Zapytałam się go.
Było mi troche przykro z powodu jak się zachowuje wobec niego.
-Yyyy... Jasne.-Odpowiedział zdziwiony.
Harry zaprowadził mnie do swojego pokoju.Ujrzałam ładnie udekorowany pokój ale teraz to nie było ważne.
-Chce z tobą pogadać bo widzisz.. Chcę cię przeprosić.
Mina Harrego była coraz bardziej zdziwiona.
-Ty mnie przepraszasz?
-Tak.
-Poczekaj..Powtórz to bo to muszę jakoś uwiecznić!-Zażartował sobie Lokers.
-Pff...Chciałbyś.-Zaśmiałam się.
-A wiesz ,że tak?-Zaśmiał się i dziwnie podejrzanie uniósł brwi.
-Haha.Dobra..A więc zgoda?
-Tak, zgoda.
-Cieszę się.-Uśmiechnęłam się i przytuliłam go mocno.
Odwzajemnił uścisk.
-Ej co wy tam robicie?! Pizza już jest!-Krzyknął Niall a my się tylko zaśmialiście.
Zeszliśmy na dół.Reszta już jadła pizze.Usiadliśmy przy stole wszyscy i jedliśmy pizze.Była pyszna!
Po zjedzeniu poszliśmy do salonu i zdecydowaliśmy się obejrzeć horror "Sierociniec".Bałam się horrorów! Zaczęłam się bać przed jego włączeniem.Siedziałam obok Harrego.
-Harry?-Szepnęłam do chłopaka.
Nie chciałam żeby ktokolwiek usłyszał naszą rozmowę.
-Tak?-Odpowiedział również szeptem.
-Mogę się do ciebie przytulić?
-Boisz się?
-Tak.
Harry rozłożył ręcę tak żebym się wtuliłam i tak zrobiłam.Było o wiele lepiej w jego ramionach.Mniej się bałam.
Obejrzałam jeszcze troche filmu bo zaraz odpłynęłam do krainy snów dalej wtulona w Harrego.
CDN
Chcę dedykować ten rozdział mojej koleżance Paulinie ,która w tym roku pisała tak samo jak ja egzaminy ;D życzcie jej i mi dobrych wyników ;D
Co do rozdziału, podoba mi się ;3 miałam wene ;D Mam nadzieję ,że też wam się spodoba ;3 Pozdrawiam <3
ile osób tu zajrzało? ;3
czwartek, 25 kwietnia 2013
wtorek, 23 kwietnia 2013
Harry rozdział 1
Ostatnio napisałam troche o bohaterach ale nie dodałam zdjęć bo nie miałam jak..Pisałam na fonie a teraz jestem na kompie więc wstawie ich zdjęcia teraz ;3
Jade:
Samantha (Sam):
No a teraz zapraszam do 1 rozdziału ;D
No tak...Znowu zapowiadał się nudny dzień.A to dlaczego? Bo w budzie.Gdybym była premierem albo jeszcze lepiej.. Prezydentem! To by nie było już szkoły.Szkoda ,że nie jestem żadną z nich.Świat byłby o wiele lepszy.Westchnęłam i wyszłam z domu z plecakiem i przygryzając jabłko.Szłam wolno jak zwykle do szkoły.Nigdy mi się nie chciało szybko iść do tego miejsca.Nienawidziłam go.Cholerna nauka, sprawdziany, kartkówki i jeszcze ten głupi zespół.Tak, chodzi mi o One Direction.Nienawidzę tego zespołu jak i chłopaków a w szczególności nie lubię Harrego.Jest okropny! Flirtuje ze mną.Mimo ,że ja go spławiam to i tak on musi mi wchodzić w drogę!
Boże... Ja prosiłam o normalną szkołe a nie jakąś przepełnioną gwiazdami i jakimiś plastikami.Przynajmniej taka nie jest Sam.Kocham ją! Jest moją najlepszą przyjaciółką.Zawsze mogę na nią polegać! To ona sprawia ,że jeszcze troche mam ochotę chodzić do budy.Ale tylko troszeczke.
Właśnie było widać moją szkołe..Szłam bardzo wolno do niej bo po co? Zawsze się spóźniam.Tylko nie tak ,że zasypiam i nie mogę się wyszykować tylko to robie specjalnie.Co mi oni zrobią? Wpiszą mi w dzienniku spóźnienie? Też mi coś.
Szłam korytarzem i skręciłam w lewo w stronę klasy ale nagle ktoś na mnie wpadł bardzo mocno.Było to widać bo upadliśmy na ziemię.
-O Boże! Przepraszam.Ja po prostu..Bardzo się spieszyłem do sali biologicznej i tak no.. Wpadłem na ciebie.Przepraszam.-Przepraszał mnie największy idiota na świecie.A kto? Harry..
Próbował mi pomóc wstać ale ja tylko powiedziałam:
-Zostaw mnie! Poradzę sobie.- Wstałam i poszłam pospiesznie do klasy matematycznej.
-Dzień dobry pani Spick.
-Dzień dobry.A teraz siadaj na swoje miejsce i przepisz to wszystko z tablicy.
Poszłam jak pani kazała do ławki i usiadłam na krześle obok Sam.
-Co tak długo?-Zapytała się mnie Sam szepcząc.
-A nic mi nie mów..Idiota na mnie wpadł.Gdyby nie to, to bym już tu była z jakieś 5 minut temu.
-Mam rozumieć, że Harry?
-Tak.
-Daj spokój Harry jest ok.
-Chyba dla ciebie.
Już nie gadałyśmy bo pani groziła nam kartkówką z dzisiejszej lekcji a my nic nie umiałyśmy i nie chciałyśmy mieć jedynki więc siedziałyśmy cicho.
*6 godzin temu*
Wychodziłam sobie z budy i czekałam pod nią na Sam.Czekałam na nią chyba z jakieś 10 minut.Sam była taka jakaś radosna i czymś podjarana.
-Ej co jest?
-No.. Bo wiesz ,że mi się podoba Louis co nie?
-Wiem..I?
-Zaprosił mnie do siebie! Tylko ,że raczej nie pójdę?
-Jakto?
-Bo bez ciebie nie pójdę.
-I że ty teraz mnie błagać do upadłego bym z tobą poszła tak?
-Właśnie tak.
-O nie!
-O tak!
-Nie!
Bardziej mnie to zniechęcało bo wiedziałam o tym ,że cały zespół One Direction ze sobą mieszkali w jednym domku.
-No błagam!-Prosiła i po jej policzku spłynęła łza.
Taak.. Sam umie wymusić płacz i wie ,że to na mnie działa bo nie chce by dalej płakała.
-No dobra.. Ale tylko ten jeden raz.
-Dziękuję! Dziękuję! Dziękuję!-Zaczęła krzyczeć Sam.
-Dobra już dobra.. Kiedy mamy do nich iść?
-Teraz!
-Serio?
-Tak.
-O nie!
-O tak!
Chodź.Chłopaki już na nas czekają w samochodzie.Westchnęłam głośno i wiedziałam ,że to będzie mój najgorszy dzień w życiu...
CDN
No a więc jest 1 rozdział! Jak wam się podoba? ;3 Od razu mówię 7 KOMENTARZY I PISZĘ NEXTA!
czwartek, 18 kwietnia 2013
Imagin Harry bohaterowie:
Jade (główna bohaterka) - Ma 18 lat i mieszka w Londynie.Jest szaloną dziewczyną, która ma swój własny świat.W szkole jest nazywana buntowniczką z powodu tego jak się zachowuje na lekcjach, itp.
Jej najlepsza przyjaciółka nazywa się Samantha ale nazywa ją Sam.Chodzi do szkoły z One Direction i nienawidzi tego zespołu jak i samych chłopaków.
Samantha (Sam) - Ma 18 lat i też mieszka w Londynie jak i chodzi z Jade do tej samej szkoły.Jest żywiołową dziewczyną, kocha imprezować oraz flirtować z chłopakami.Kocha zespół One Direction.Z chłopaków kocha najbardziej Louisa.
One Direction - Harry,Louis,Zayn,Liam,Niall
No i o to bohaterowie! co do rozdziału napiszę niedługo ;> Kocham Was! <3
Jej najlepsza przyjaciółka nazywa się Samantha ale nazywa ją Sam.Chodzi do szkoły z One Direction i nienawidzi tego zespołu jak i samych chłopaków.
Samantha (Sam) - Ma 18 lat i też mieszka w Londynie jak i chodzi z Jade do tej samej szkoły.Jest żywiołową dziewczyną, kocha imprezować oraz flirtować z chłopakami.Kocha zespół One Direction.Z chłopaków kocha najbardziej Louisa.
One Direction - Harry,Louis,Zayn,Liam,Niall
No i o to bohaterowie! co do rozdziału napiszę niedługo ;> Kocham Was! <3
piątek, 5 kwietnia 2013
Niall rozdział 39 (Ostatni!)
*miesiąc później*
-Kochanie, wstawaj!-Krzyknął Niall wchodzący do mojego pokoju.
-Jeszcze 5 minutek.-Wymamroczałam.
-Wstawaj! Nie marudź.
-Nie...
-Ah tak? No to się zaraz przekonamy.-Zaśmiał się chłopak i wziął mnie na ręce prowadząc mnie gdzieś ,ale nie wiedziałam gdzie bo dalej spałam.
Gdzieś mnie niósł ale nie obchodziło mnie to bo naprawdę tego dnia byłam strasznie śpiąca mimo ,że długo spałam.Ostatnio mogłam spać całymi dniami i nocami..A tak nigdy nie było.I na dodatek te nudności.. Wiedziałam dlaczego tak się dzieje i miałam zamiar dzisiaj powiedzieć Niallowi o tym przy kolacji.Ten dzień zapowiadał się świetnie i tak miało pozostać.Dzisiaj walentynki! Kocham to święto!
Niall zatrzymał się przed basenem.
-To co? Budzisz się czy może masz ochotę na małą kąpiel?-Zapytał się uśmiechając się łobuzersko.
-Nie zrobisz mi tego.
-A zakład?
-Nie, proszę nie!
-No dobrze..Mam jeszcze serce by tu cię nie wrzucać.
-Ooo, miło.To możesz mnie już puścić.
No i mnie puścił.Ja się uśmiechnęłam i pocałowałam Nialla w policzek.Przeszłam tak ,że teraz Niall był tyłem do wody.Uśmiechnęłam się łobuzersko i zaczęłam namiętnie całować blondyna.Widać ,że mu się spodobało bo odwzajemnił moją pieszczote i nie wiedział co zamierzam zaraz zrobić.Przyciągnęłam go do siebie i pocałowałam go jeszcze raz i wrzuciłam go do wody.Zaczęłam się śmiać.
-O ty! Przechytrzyłaś mnie! Nie wybaczę Ci tego!-Krzyczał to i wyszedł z basenu.Gonił mnie.
Biegaliśmy koło domu chyba z pięć razy i po tym piątym już miałam dość biegania.
-Ooo, czyżbyś się zmęczyła? A ja mam taki genialny pomysł..
-Jaki?-Zapytałam.
-Tuuuuuulimy!!
-O nie! Nie!-Krzyczałam.
Niall podchodził do mnie a ja się odsuwałam, aż wkońcu chłopak się na mnie rzucił tuląc mnie.Przeraźliwie zimny był!
-Też cię kocham!-Mówił to dalej mnie tuląc.
-Oooo... Tu jesteście gołąbki!-Krzyknął Louis.-Ja z Eleanor wychodzimy.Liama,Zayna już nie ma a Harry wybiera się zaraz na jakiś tam melanż i tylko wy zostajecie na razie ,więc łapcie.-Powiedział to rzucając do nas kluczyki.Niall złapał.
-Dzięki i miłej zabawy.-Powiedziałam.
-Nawzajem.-Uśmiechnął się do mnie Louis i poszedł do samochodu gdzie już była tam Eleanor.
-To co? Idziemy na kolację? -Zapytał Niall.
-Z miłą chęcią.
-No to przebierzmy się i chodźmy.
Poszliśmy do swoich pokoji i zastanawialiśmy się co tu na siebie włożyć.Kompletnie nie wiedziałam co na siebie założyć ale postanowiłam włożyć piękną czerwoną falowaną suknię i czarne buty na obcasach.Jeszcze umalowałam się i byłam gotowa.Niall już czekał na mnie na dole.Świetnie wyglądał w garniturze i czerwonym krawacie.
-Wow, ślicznie wyglądasz!-Powiedział Niall.
-Ty też.
No i poszliśmy..Lekko się stresowałam bo miałam mu powiedzieć coś co mogło odmienić jego życie i bałam się jak to przyjmie.Pojechaliśmy autem do restauracji.Weszliśmy do środka i zasiadliśmy się przy ładnie nakrytym stole.Zamówiliśmy dla siebie wspólne spaghettee.W między czasie gdy to co zamówiliśmy się robiło my się wygłupialiśmy i ogólnie dobrze bawiliśmy.Kocham towarzystwo mojego chłopaka.
-[T.I]?
-Tak skarbie?
-Chciałbym się Ciebie o coś spytać.
-A ja chciałabym Ci coś powiedzieć.
-No to mów, śmiało.
-Nie, ty pierwszy.
-No dobrze.
Niall wstał, uklęknął przede mną.Z kieszeni wyjął czerwone pudełeczko w ,którym był pierścionek.Uśmiechnęłam się promiennie i po moich policzkach leciały łzy szczęścia.
-Czy wyjdziesz za mnie?
-Tak.Oczywiście ,że tak! Kocham cię.
Blondyn pocałował mnie namiętnie wkładając mi na rękę piękny pierścionek.
-Nawet nie wiesz jak bardzo Cię kocham [T.I]!-Powiedział słodko Niall.
Uśmiechnęłam się i pocałowałam go czule.To był mój najlepszy dzień w moim życiu!
-No.. A ty co chciałaś mi powiedzieć?-Zapytał się.
-Bo widzisz... Jestem w ciąży.
-Serio? Naprawdę?! Słuchajcie.Będę OJCEM!!-Tak się ucieszyył Horanek ,że krzyczał ,że będzie ojcem.Tak się bardzo cieszył! A ja razem z nim.
Gdy podali na nasz stół jedzenie, szybko zjedliśmy by powiedzieć dobre nowiny chłopakom.
Teraz szliśmy do domu.Z daleka można było dostrzec już nasz dom i samochody chłopaków.Już byli..
Wbiegliśmy pospiesznie do domku i krzyknął Niall:
-Słuchajcie! [T.I] się zgodziła! Jest moją żoną i... Zostałem ojcem!
-Naprawdę? To świetnie!-Powiedzieli wszyscy.
Pogratulowali nam.Wszyscy byli tacy szczęśliwi.
*8 miesięcy później*
2 dni temu urodził nam się synek! Nazwaliśmy go Jake i jest bardzo podobny do tatusia.Mały jest taki słodki.To taka moja mała pociecha.Bardzo go kocham.Chłopaki od razu go pokochali.Dzisiaj wychodzę z Jakiem do domu.Już nie mogę się doczekać!
A co do reszty... Harry ma dziewczynę! Jest szczęśliwy więc ja też.Zayn jest z Melanie dalej a Liam z Danielle a Louis z Eleanor.Wszystko świetnie się układa i niech tak zostanie..
KONIEC!
Beznadziejne zakończenie ale zwierzę wam się ,że nie umiem pisać zakończeń.Ale no.. Jak wam się podoba całe opowiadanie? Powiedzcie jak tam wrażenia! Aaa... Teraz będę pisać imagina z Harrym ;3 też będzie długi <3 Kocham Was! <3
-Kochanie, wstawaj!-Krzyknął Niall wchodzący do mojego pokoju.
-Jeszcze 5 minutek.-Wymamroczałam.
-Wstawaj! Nie marudź.
-Nie...
-Ah tak? No to się zaraz przekonamy.-Zaśmiał się chłopak i wziął mnie na ręce prowadząc mnie gdzieś ,ale nie wiedziałam gdzie bo dalej spałam.
Gdzieś mnie niósł ale nie obchodziło mnie to bo naprawdę tego dnia byłam strasznie śpiąca mimo ,że długo spałam.Ostatnio mogłam spać całymi dniami i nocami..A tak nigdy nie było.I na dodatek te nudności.. Wiedziałam dlaczego tak się dzieje i miałam zamiar dzisiaj powiedzieć Niallowi o tym przy kolacji.Ten dzień zapowiadał się świetnie i tak miało pozostać.Dzisiaj walentynki! Kocham to święto!
Niall zatrzymał się przed basenem.
-To co? Budzisz się czy może masz ochotę na małą kąpiel?-Zapytał się uśmiechając się łobuzersko.
-Nie zrobisz mi tego.
-A zakład?
-Nie, proszę nie!
-No dobrze..Mam jeszcze serce by tu cię nie wrzucać.
-Ooo, miło.To możesz mnie już puścić.
No i mnie puścił.Ja się uśmiechnęłam i pocałowałam Nialla w policzek.Przeszłam tak ,że teraz Niall był tyłem do wody.Uśmiechnęłam się łobuzersko i zaczęłam namiętnie całować blondyna.Widać ,że mu się spodobało bo odwzajemnił moją pieszczote i nie wiedział co zamierzam zaraz zrobić.Przyciągnęłam go do siebie i pocałowałam go jeszcze raz i wrzuciłam go do wody.Zaczęłam się śmiać.
-O ty! Przechytrzyłaś mnie! Nie wybaczę Ci tego!-Krzyczał to i wyszedł z basenu.Gonił mnie.
Biegaliśmy koło domu chyba z pięć razy i po tym piątym już miałam dość biegania.
-Ooo, czyżbyś się zmęczyła? A ja mam taki genialny pomysł..
-Jaki?-Zapytałam.
-Tuuuuuulimy!!
-O nie! Nie!-Krzyczałam.
Niall podchodził do mnie a ja się odsuwałam, aż wkońcu chłopak się na mnie rzucił tuląc mnie.Przeraźliwie zimny był!
-Też cię kocham!-Mówił to dalej mnie tuląc.
-Oooo... Tu jesteście gołąbki!-Krzyknął Louis.-Ja z Eleanor wychodzimy.Liama,Zayna już nie ma a Harry wybiera się zaraz na jakiś tam melanż i tylko wy zostajecie na razie ,więc łapcie.-Powiedział to rzucając do nas kluczyki.Niall złapał.
-Dzięki i miłej zabawy.-Powiedziałam.
-Nawzajem.-Uśmiechnął się do mnie Louis i poszedł do samochodu gdzie już była tam Eleanor.
-To co? Idziemy na kolację? -Zapytał Niall.
-Z miłą chęcią.
-No to przebierzmy się i chodźmy.
Poszliśmy do swoich pokoji i zastanawialiśmy się co tu na siebie włożyć.Kompletnie nie wiedziałam co na siebie założyć ale postanowiłam włożyć piękną czerwoną falowaną suknię i czarne buty na obcasach.Jeszcze umalowałam się i byłam gotowa.Niall już czekał na mnie na dole.Świetnie wyglądał w garniturze i czerwonym krawacie.
-Wow, ślicznie wyglądasz!-Powiedział Niall.
-Ty też.
No i poszliśmy..Lekko się stresowałam bo miałam mu powiedzieć coś co mogło odmienić jego życie i bałam się jak to przyjmie.Pojechaliśmy autem do restauracji.Weszliśmy do środka i zasiadliśmy się przy ładnie nakrytym stole.Zamówiliśmy dla siebie wspólne spaghettee.W między czasie gdy to co zamówiliśmy się robiło my się wygłupialiśmy i ogólnie dobrze bawiliśmy.Kocham towarzystwo mojego chłopaka.
-[T.I]?
-Tak skarbie?
-Chciałbym się Ciebie o coś spytać.
-A ja chciałabym Ci coś powiedzieć.
-No to mów, śmiało.
-Nie, ty pierwszy.
-No dobrze.
Niall wstał, uklęknął przede mną.Z kieszeni wyjął czerwone pudełeczko w ,którym był pierścionek.Uśmiechnęłam się promiennie i po moich policzkach leciały łzy szczęścia.
-Czy wyjdziesz za mnie?
-Tak.Oczywiście ,że tak! Kocham cię.
Blondyn pocałował mnie namiętnie wkładając mi na rękę piękny pierścionek.
-Nawet nie wiesz jak bardzo Cię kocham [T.I]!-Powiedział słodko Niall.
Uśmiechnęłam się i pocałowałam go czule.To był mój najlepszy dzień w moim życiu!
-No.. A ty co chciałaś mi powiedzieć?-Zapytał się.
-Bo widzisz... Jestem w ciąży.
-Serio? Naprawdę?! Słuchajcie.Będę OJCEM!!-Tak się ucieszyył Horanek ,że krzyczał ,że będzie ojcem.Tak się bardzo cieszył! A ja razem z nim.
Gdy podali na nasz stół jedzenie, szybko zjedliśmy by powiedzieć dobre nowiny chłopakom.
Teraz szliśmy do domu.Z daleka można było dostrzec już nasz dom i samochody chłopaków.Już byli..
Wbiegliśmy pospiesznie do domku i krzyknął Niall:
-Słuchajcie! [T.I] się zgodziła! Jest moją żoną i... Zostałem ojcem!
-Naprawdę? To świetnie!-Powiedzieli wszyscy.
Pogratulowali nam.Wszyscy byli tacy szczęśliwi.
*8 miesięcy później*
2 dni temu urodził nam się synek! Nazwaliśmy go Jake i jest bardzo podobny do tatusia.Mały jest taki słodki.To taka moja mała pociecha.Bardzo go kocham.Chłopaki od razu go pokochali.Dzisiaj wychodzę z Jakiem do domu.Już nie mogę się doczekać!
A co do reszty... Harry ma dziewczynę! Jest szczęśliwy więc ja też.Zayn jest z Melanie dalej a Liam z Danielle a Louis z Eleanor.Wszystko świetnie się układa i niech tak zostanie..
KONIEC!
Beznadziejne zakończenie ale zwierzę wam się ,że nie umiem pisać zakończeń.Ale no.. Jak wam się podoba całe opowiadanie? Powiedzcie jak tam wrażenia! Aaa... Teraz będę pisać imagina z Harrym ;3 też będzie długi <3 Kocham Was! <3
Subskrybuj:
Posty (Atom)